Zbiera śmierć, która nigdy nie przebacza,
Jak prędko na nas zapomnienie spływa,
Jak krótko miłość za nami rozpacza!
Nagrodę marną po długich cierpieniach
Widzę. Ostatni dzień w sercu mym świta.
Miłość mnie jednak nie zwalnia z więzienia
I od mych oczu żąda łez, nie syta.
Ileż za sobą mam gorzkich dni klęski!
Już się nie łudzę, wiek mi nadto ciąży.
Skąd mam sił tyle, chyba czarnoksięskich?
Mądrość walczyła u mnie z namiętnością
Dwa razy po lat siedem - co zwycięży?
Mądrość, bo duszę zbawia się mądrością.
Francesco Petrarca
(tłum. Jalu Kurek)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz