czwartek, 5 czerwca 2014

* * *

kiedy umrę kochanie
gdy się ze słońcem rozstanę
i będę długim przedmiotem raczej smutnym

czy mnie wtedy przygarniesz
ramionami ogarniesz
i naprawisz co popsuł los okrutny

często myślę o tobie
często piszę do ciebie
głupie listy - w nich miłość i uśmiech

potem w piecu je chowam
płomień skacze po słowach
nim spokojnie w popiele nie uśnie

patrząc w płomień kochanie
myślę - co też się stanie
z moim sercem głodnym miłości

a ty nie pozwól przecież
żebym umarła w świecie
który ciemny jest i który chłodny

Halina Poświatowska

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz