czwartek, 3 lipca 2014

Zmieńmy temat

Powiedz coś, nie mów nic - wszystko jedno.
Spowszedniała mi całkiem powszedniość.
Kran przecieka już prawie pół roku.
Ach uspokój mnie miły, uspokój !
Wiem, to przejdzie, chwila moment.
Na wielkie słowa zła pora.
Wiem, miłość to święto ruchome - pojutrze, przedwczoraj.


Nie mówmy o tym czego nie ma.
Namiętność opuściła nas w potrzebie.
Zmieńmy temat, kochanie, zmieńmy temat,
Skoro nie umiemy zmienić siebie.
Nie mówmy o tym czego nie ma,
co niknie pośród sprzecznych przepowiedni.
Zmieńmy temat, kochanie, zmieńmy temat
na inny, bliższy życiu, bardziej średni.


Szumi wiatr, radio gra, skrzypi okno,
uciekamy w osobną samotność.
Nie czekamy już świtu, ni zmroku,
Ach uspokój mnie miły, uspokój.
Wiem, to minie, to chwila, moment.
Zawraca bieg swój rzeka.
Wiem, miłość to święto ruchome - poczekam, poczekam ...


Nie mówmy o tym czego nie ma.
Namiętność opuściła nas w potrzebie.
Zmieńmy temat, kochanie, zmieńmy temat,
Skoro nie umiemy zmienić siebie.
Nie mówmy o tym czego nie ma,
co niknie pośród sprzecznych przepowiedni.
Zmieńmy temat, kochanie, zmieńmy temat
na inny, bliższy życiu, bardziej średni.


Nie mówmy o tym, czego nie ma.
Będzie dobrze lub tylko inaczej.
Zmieńmy temat, kochanie, zmieńmy temat,
albo po prostu CHODŹMY NA SPACER.

Jonasz Kofta

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz