Żyją tacy
faceci
Że my przy
nich jak dzieci
Znają życie
I mają swój
plan
Ech, wy
ludzie, co żyć potraficie
Jak boleśnie
zazdroszczę ja wam
Wy pijecie
bez kaca
Do was
przeszłość nie wraca
Nie
spełnionych nadziei goryczą
Ech, wy
ludzie, co żyć potraficie
Jestem
jednym z tych, co wam źle życzą
Przenikliwi
jak kornik
Trudne
lekcje historii
Odrabiacie
na parę lat naprzód
Dawno już na
tym świecie
Byłoby tak,
jak chcecie
Tylko tacy,
jak ja, wszystko spaprzą
Każdy z was
jest sam w sobie
Podmiot,
przedmiot i obiekt
Wszystko
skute solidną obręczą
Mocni
ludzie, co żyć potraficie
Za was inni
się pocą i męczą
Żyją tacy
faceci
Że my przy
nich jak dzieci
Wątpliwości
nas żre gorzka rdza
Ech, wy
ludzie, co żyć potraficie
Jak boleśnie
zazdroszczę wam ja
Wszyscy wy
jak te bogi
Macie ręce i
nogi
Kopem
bronisz, co łapą zachapiesz
Magia szklanych
ekranów
Zmienia ich
rację stanu
W rację
siadu na własnej kanapie
By wam
przyznać co wasze
Nie napluję
wam w kaszę
Zawiść swoją
na chwilę ukrócę
Ech, wy
ludzie, co żyć potraficie
Gówno
wiecie, co to jest życie
Ale za to
się znacie na sztuce
Jonasz Kofta
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz