(...)
wszystko jest piękne, nawet na pewno, jeśli ma się te dwadzieścia parę
lat. Wtedy są złudzenia i miłość - i wszystko jest do zdobycia, bo
właśnie te głupie dwadzieścia lat. A potem przychodzi życie twarde,
bezlitosne, obedrze człowieka do naga z tych złudzeń - i wtedy już nic
nie zostaje z tych dwudziestu lat i z tej wiosny, i z tej miłości... Z
początku człowiek cierpi, szuka jeszcze swoich
złudzeń, potem przestaje cierpieć, tyje, sam sobie pluje w mordę,
śmieje się z tego, co było w nim kiedyś najlepsze. Śmieje się, śpiewa
głupie piosenki i boi się przyznać, że sam miał kiedyś dwadzieścia lat i
wiosnę. A potem już nie ma żadnych marzeń, to już niepotrzebne, tylko
tak - z dnia na dzień.
Marek Hłasko - Trudna wiosna
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz